wtorek, 9 listopada 2010

coffe-and

ciśnienie mi spadło do zera... czas zadzwonić do teściowej, która walczy z moim dwuletnim potworem o granatowych oczach, rozumku kubusia puchatka i charakterze nazi-feministki ... to zawsze lepsze niż kawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz